Na Luzie...
Dlaczego tak mogę powiedzieć o tym ślubie? Ponieważ Kamila i Patryk świetnie czuli się przed moim obiektywem, totalnie na luzie. Nie było po nich widać tremy czy stresu, tylko prawdziwe emocje. Szczęście splecione ze wzruszeniem. Kamila potrafiła się śmiać z radości a 30 sekund później prosiła świadkową o chusteczkę, gdy uroniły jej się łzy przy nietypowym błogosławieństwie rodziców w kościele. Przy obrabianiu tego materiału wpadłem na pomysł konkursu na najbardziej uśmiechniętą Parę Młodą na mój widok, haha A w zasadzie na widok obiektywu. Otwartość, naturalność, brak oporu, po prostu bycie sobą i nieważne kto co powie. Właśnie te cechy przychodzą mi do głowy na myśl o tej Parze. Już na sesji narzeczeńskiej pokazali mi jak potrafią się wyluzować 😃 Jednak tamte kadry muszą pozostać naszą słodką tajemnicą zawodową. Zapraszam Was do obejrzenia całego materiału z ich dnia, a pokazuje on że wiele rzeczy jest możliwych! I to nie tylko wielka miłość ❤, ale również: nie modelka pozuje jak modelka, prowadząc samochód ścigam się z samochodem którym Panna Młoda jedzie do kościoła i chociaż nie mam automatu to jednocześnie robię zdjęcia bo przecież inni pozują oraz że w Jaguar XJ 2 na tylnych siedzeniach mieszczą się 4 osoby w tym Panna Młoda w sukni, a reszty Wam już zdradzać nie będę, oglądajcie!